personal-insurance

Dzisiaj opowiemy sobie o polisie na życie. Co to w ogóle jest i dla kogo najlepiej się nadaje? Najłatwiej będzie na te pytania odpowiedzieć, jeżeli przedstawimy sobie hipotetyczną sytuację w hipotetycznej rodzinie. Weźmy sobie zatem na tapetę typową polską rodzinę, składającą się z męża, żony i dwójki małoletnich dzieci. Oboje rodziców zarabia dwa i pół tysiąca złotych na rękę, domowy budżet wynosi więc pięć tysięcy złotych miesięcznie. Z tych pieniędzy opłacają tak zwane "życie", czyli comiesięczne rachunki, spłacają hipotekę i kupują produkty niezbędne do komfortowego przetrwania. Przy takich kwotach ciężko o jakiekolwiek oszczędności, dlatego możemy założyć, że nasza hipotetyczna rodzina ich nie ma. Stać ją na jakieś niewielkie przyjemności i wyjazd od czasu do czasu, nie trapią ich żadne przewlekłe choroby i w ogóle nie jest najgorzej. Któregoś dnia żona słyszy w radiu o tragicznym w skutkach karambolu, w którym zginęło kilka osób. Jakiś czas później odbiera telefon z informacją, że pośród ofiar tej tragedii jest niestety jej mąż... Z pewnością potraficie sobie wyobrazić tragedię tej rodziny. W ciągu kilku chwil po zbudowanym życiu i porządku zostają tylko rozpacz i gruzy. Niestety, wstrząs emocjonalny dla niej i dla dzieci to nie koniec strasznych konsekwencji śmierci męża. Oto bowiem rodzina, która co miesiąc potrzebuje na przetrwanie pięciu tysięcy złotych, nagle pozostaje z połową tej kwoty. Okazuje się, że śmierć męża to początek poważnych problemów finansowych dla tej rodziny. Jak z takim ciężarem poradzi sobie samotna kobieta z dwojgiem dzieci? Jak utrzyma je i siebie? Co ze spłatą wysokiego kredytu hipotecznego? Czy wiedziona desperacją i rozpaczą żona popełni fatalną pomyłkę i weźmie szybie pożyczki, wpadając tym samym w okrutną spiralę długów? I to jest właśnie taka historia, której tragizm choć w minimalny stopniu mogłaby zmniejszyć polisa na życie. Finansowa ochrona rodziny w takiej sytuacji jest jej pierwszym i najważniejszym zadaniem. Żona nie wpadłaby w problemy finansowe, gdyby jej mąż miał wykupione ubezpieczenie, ponieważ wtedy ubezpieczyciel wypłaciłby jej wysoką sumę po śmierci małżonka.