platnosc-630x420

Płatność kartą to prawdziwa wygoda - do tego nie trzeba przekonywać nikogo, kto trzyma w portfelu choć jeden taki plastikowy kartonik. Tak na marginesie - chciałbym zobaczyć miny ludzi sprzed wieku, kiedy tłumaczyłoby im się, że w sklepie można zrobić zakupy pokazując sprzedawcy kartę i nie dając mu fizycznie żadnych pieniędzy. Normalnie science - fiction ;) Szczególnie, że terminali na karty jest coraz więcej i można nimi płacić w coraz większej liczbie sklepów i salonów usługowych. Terminale pojawiają się już nawet tam, gdzie jeszcze do niedawna raczej się ich nie spodziewaliśmy. Dzieje się tak dlatego, że sprzedawcy prowadzący niewielkie sklepy, warzywniaki, osoby pracujące w niedużych punktach usługowych ale nawet usługodawcy "krążący" (jak chociażby dostawcy pizzy czy taksówkarze) mają coraz łatwiejszy dostęp do małych, przenośnych terminali obsługujących transakcje bezgotówkowe. Firma Ingenico, która jest przodującym dostawcą takich urządzeń wspólnie z firmą Polskie ePłatności (czyli jednym z największych graczy w temacie rozliczania transakcji elektronicznych) zaczynają oferować niewielkim firmom mobilne terminale do płatności nie tylko tradycyjnych (czyli poprzez wkładanie karty do terminala, podawanie PINu i ta dalej), ale również zbliżeniowych. Ingenico i Polskie ePłatności porozumiały się z koncernem MasterCard - który dodatkowo zgodził się na dofinansowanie terminali i pokrycie sporej części kosztów zakupu terminali, przeznaczając na ten cel nawet 65 euro na jedno urządzenie. Dzięki temu porozumieniu, firma Polskie ePłatności będzie mogła zaoferować pierwszym pięciuset kupującym terminale za wyjątkowo atrakcyjną cenę 149 złotych (przy czym należy odnotować, że pełna rynkowa cena urządzenia wynosi niemal czterysta złotych). Także można powiedzieć, że kończy się dominacja wielkich graczy płatności elektronicznych, którzy zmuszają swoich klientów do opłacania miesięcznych abonamentów. Teraz małe firmy mają tanią alternatywę a my jeszcze większą swobodę w transakcjach bezgotówkowych.